Dawno mnie tu nie było, przez ostatnie dwa tygodnie walczyłam z rotawirusem, najpierw syn a po kilku dniach córka - całe szczęście już jest dobrze, dzieci uśmiechnięte z nowymi siłami do zabawy i obeszło się bez pobytu w szpitalu - ufff....
Kiedyś popełniłam poduchę okno i teraz skończłam zamówione, właśnie z takim motywem: